Trwa Europejski Festiwal Tyrad Unijnych, wraz ze swoją ogólnopolską edycją, poprzedzający wybory do Parlamentu Europejskiego, które odbędą się już 26 maja.
Koneczny, Ossendowski, Szpotański, Dobrowolski. Mówi to coś Państwu? Jestem ciekaw, ilu rodaków będzie w stanie powiedzieć choćby kilka zdań o tych czterech osobach? Ilu Polakom nazwiska te z kimkolwiek się skojarzą?
Postawienie powyższego pytania po prawej stronie sporu politycznego może być odebrane jako coś obrazoburczego, wszak Żołnierze Wyklęci weszli już do kanonu patriotycznego.
Ostatni miesiąc roku to szczególny czas, który dla mnie łączy się nie z jednym, nie z dwoma, a aż z czterema zjawiskami medialno-internetowymi. Mają one pewien związek z Bożym Narodzeniem i Nowym Rokiem, ale...
Nie ma rewolucji bez rewolucjonistów. Od samego początku ruchu komunistycznego znalezienie właściwego proletariatu pozostaje jednym z kluczowych zagadnień w drodze wiodącej ku nieuniknionemu „postępowi”.
W ideologii nowej lewicy możemy dostrzec wyraźne podzielenie społeczeństwa na progresistów pragnących poszerzyć granice ludzkiej wolności i faszystów, którzy stają na drodze emancypacji kolejnych mniejszości.
Marksizm od początku swego istnienia poszukuje strategii mającej przynieść zwycięstwo rewolucji. W końcówce lat 60. XX wieku znalazł strategię, która — przynajmniej do tej pory — okazuje się skuteczna.