14 grudnia 2024

Po co Związkowi Nauczycielstwa Polskiego protest?

-

Za nami warszawski protest Związku Nauczycielstwa Polskiego przeciwko reformie oświaty. Jej najbardziej wyrazistym punktem jest wygaszenie gimnazjów. Choć gdy je wprowadzano na przełomie XX i XXI w., ZNP protestowało, teraz uważa, że „gimnazja się przyjęły” i że „nie należy ich ruszać”. W wolnym tłumaczeniu: „protestujemy byle protestować”. Na proteście – a jakże! – nie mogło zabraknąć polityków opozycji totalnej.

I tu należy się zatrzymać. Ten protest i tak nie spowodowałby zmiany zdania rządu. I bardzo dobrze – PiS obiecał likwidację gimnazjów w kampanii wyborczej i po przejęciu władzy spełnia swoje zobowiązania. Gdyby jednak na tym proteście nie pojawili się politycy, byłaby większa szansa na osiągnięcie pewnego rezonansu społecznego. Wówczas strona rządowa nie mogłaby użyć argumentu, że jest to protest czysto polityczny. A tak – voila – protestujący sami wkładają PiS-owi oręż do rąk. Dodajmy do tego takie postaci jak Joanna Scheuring-Wielgus, która wielokrotnie skompromitowała się kuriozalnymi wypowiedziami. Nie ma żadnej szansy, by protest firmowany jej nazwiskiem i wizerunkiem nie stał się pośmiewiskiem.

Najbardziej na tym proteście tracą zwykli nauczyciele. Ci, którzy codziennie z pasją przekazują wiedzę młodemu pokoleniu. Ci, którzy nie są roszczeniowi. Ci, którzy nie wychodzą na ulice za każdym razem, gdy coś się im nie podoba. Wizerunek nauczyciela-krzykacza jest niestety przez takie akcje utrwalany.

Protest nie ma podstaw merytorycznych. Związek Nauczycielstwa Polskiego sugeruje, że w związku z reformą będą likwidowane szkoły, a nauczyciele będą tracić pracę. Należy zatem postawić retoryczne pytanie – gdzie był ZNP, gdy Solidarność (związek zawodowy, do którego należy najwięcej nauczycieli – dzisiaj nieprotestujący) zwracała uwagę na likwidację szkół za poprzedniej władzy? W drugiej kadencji rządów PO-PSL zlikwidowano ponad 500 szkół. Nie w związku z reformą, a w związku ze złą władzą. I niżem demograficznym, którego skutki reforma PiS pomoże zamortyzować.

Z protestu ZNP, ochoczo wspieranego przez środowiska lewicowo-liberalnej opozycji, oczywiście nie odniesie swojego merytorycznego skutku – PiS zlikwiduje gimnazja. Politycy Platformy i Nowoczesnej znowu polansują się na wiecu, będą krzyczeć dowolne bzdury ze sceny i nie stanie im się z tego powodu krzywda (oczywiście potem pójdą do telewizji i zaczną mówić, że wolność słowa jest zagrożona). O ironio – to przecież ci politycy, którzy popierają zniesienie Karty Nauczyciela!

Wielu nauczycieli wstydzi się za swoich kolegów po fachu. Ich najbardziej żal.

Szymon Huptyś
Szymon Huptyś
Krakowski językoznawca. Konserwatysta i chórzysta. Forum Młodych PiS. Woli "być" niż "mieć".

2 KOMENTARZE

  1. Pan Huptyś – Krakowski językoznawca. Konserwatysta i chórzysta. Forum Młodych PiS. Woli „być” niż „mieć”.
    A ja jestem szarym , prostym nauczycielem ( 28 lat w zawodzie, szkoła podstawowa, matka 2 córek gimnazjalistki i studentki) Nie spotkałam w moim środowisku nikogo z Solidarności nauczycielskiej a z ZMP owszem. W protestach nie chodzi o pieniądze dla nauczycieli ale o szacunek dla uczących w gimnazjum za ogrom ich pracy. Ich poświęcenie i oddanie . Nie powiem że wszystko jest super . Jak coś działa źle to trzeba poprawić a nie rujnować . A jak ktoś myśli , że 8 -letnie szkoły podstawowe to jest lekarstwo na wszystko to się myli -to tylko niektórych nostalgia Teleranek też się nie przyjął
    Z poważaniem
    ANNA

  2. Smutny widok… Czy naprawdę nikomu nie zależy na tym, by wreszcie od podstaw i w sposób przemyślany przygotować tę reformę??? A nie paragrafy pisane na kolanie. Czuję zażenowanie i z każdym rokiem zwiększa się frustracja. Do tego jak się medialny szum zaczyna, to wszyscy wycierają sobie gęby, że nauczyciel taki, czy owaki (nie będę się wyrażał ale w każdym zawodzie znajdą się czarne owce, jednak o nich nie wypowiada się tylu złych rzeczy). Czasem strach na ulicy się pokazać, bo wręcz czuje się nienawiść płynącą z oczu… tyle tylko wynika z tych akcji, protestów, czy innych dyskusji publicznych.
    A szary nauczyciel chce tylko wykonywać swoją misję… A może chodzi o to, by upodlić ten zawód do reszty, zeszmacić i sprawić, by edukacja była tak słaba, żeby wychowywać pokolenia idiotów, którymi się łatwiej rządzi???