Od 29 lat wiedzieliśmy, że 11 listopada 2018 roku będziemy obchodzić setną rocznicę odzyskania niepodległości przez Polskę. Mając tak dużo czasu, każdy oczekiwał, że uroczystość zorganizowana zostanie na najwyższym poziomie. Jednakże polityczne rozgrywki toczące się wokół Marszu Niepodległości dały znać, że polski rząd, opozycja i media zrobią wszystko, by nawet tak ważny dzień dla Polaków, skutecznie obrzydzić. Wydawało się, że dzień niepodległości okaże się jedną wielką katastrofą.
Brak jasnego harmonogramu obchodów, pisanie ustawy o 12 listopada na kolanie i wbrew obowiązującemu prawu, bezprawny zakaz marszu we Wrocławiu i Warszawie, a w przypadku tego drugiego, organizowanie w jego miejsce nowego. Prowokacyjne akcje środowisk lewicowych, nienawistny przekaz opozycyjnych mediów oraz radykalne środowiska faszystowskie i nacjonalistyczne. Niedopowiedzenia i niejasności. Taki obraz najważniejszego święta narodowego nam malowano.
W Gazecie Wyborczej na siłę próbowano znaleźć choć jeden powód do zdyskredytowania tego wydarzenia, przyczepiono się więc do „racowiska na marszu narodowców„. Polscy korespondenci w zagranicznych mediach pisali o faszyzmie i nacjonalistach. Lider PO Grzegorz Schetyna stwierdził, że „ulice Wrocławia, Warszawy będą zajęte przez tych, którzy odpychają europejską wspólnotę” i że dopiero za rok będziemy mówić, że „Polska może być wspólnotą”, czyli wtedy, kiedy PO będzie rządziło. Bronisław Komorowski z kolei w Poznaniu powiedział: „niewątpliwie fakt, że władze państwa polskiego przejęły marsz radykalnych grup nacjonalistycznych musi budzić wątpliwości natury nie tylko politycznej. Przecież nawet wtedy, jeżeli nie będzie żadnych sztandarów czy żadnych haseł bardzo ostrych politycznie, te same myśli będą schowane w głębi serc ludzkich i umysłów”. Donald Tusk miliony Polaków wyzwał od „bolszewików”.
Wszyscy oni w istocie obnażyli wyłącznie swój stosunek do Rodaków. Faktem jest bowiem to, że każdy z nas ma prawo świętować odzyskanie niepodległości, niezależnie od poglądów. Trafnie ujął to Robert Biedroń, przytaczając postać Tadeusza Kościuszki: „pamiętajmy, że wolność musi być dla wszystkich, nie tylko dla wybranych„. Ci, którym nie spodobało się to zjednoczenie, dali wyłącznie znać, że to właśnie im zależy na podziałach, a nie wspólnocie.
Jak było w rzeczywistości?
Według szacunków policji w Marszu Niepodległości w Warszawie wzięła udział rekordowa liczba 250 tys. osób (a wg organizatorów 400 tys.). Wśród Polaków można było spotkać ludzi różnych wyznań, koloru skóry i narodowości. Setki powiewających biało-czerwonych flag budziło wzruszenie i podziw w sercach Rodaków.
Uroczystości nie ograniczyły się wyłącznie do marszu w stolicy – patrioci przeszli także po ulicach m.in. Wrocławia, Poznania, Łodzi i Gdańska. W dużych i mniejszych miastach odbyły się defilady i Biegi Niepodległości, m.in. w Poznaniu, Białymstoku, Warszawie, Krakowie, Bydgoszczy, Zakopanem, Kołobrzegu, Płocku i Radomiu. Setną rocznicę uczczono w formie koncertów (dla Niepodległej, X Koncert Niepodległości, Festiwal Niepodległa), spektaklów, wystaw i krótkometrażowych filmów, między innymi z udziałem Mela Gibsona. Na suficie auli Gimnazjum Polskiego w Gdańsku odtworzono zniszczony przez Niemców w 1939 roku fresk „Niebo polskie”, w Białymstoku powstały okolicznościowe murale. 3 Program Polskiego Radia przygotował „100 książek na stulecie niepodległości” – zestawienie najważniejszych polskich dzieł po 1918 roku, na warszawskim niebie odbył Wielki Pokaz Fajerwerków, a uczniowie Szkoły Podstawowej w Wasilkowie ustawili się w formę biało-czerwonej flagi.
Setna rocznica odzyskania niepodległości przez Polskę nie przeszła także bez echa na arenie międzynarodowej. Donald Trump złożył gratulacje, a ambasador Polski w USA Piotr Wilczek i Georgette Mosbacher, ambasador USA w Polsce napisali, że „Sto lat temu Polska odzyskała niepodległość, m.in dzięki staraniom polskiego premiera Paderewskiego i prezydenta USA Wilsona”. Premier Kanady Justin Trudeau oświadczył, że łączy „się z polskimi wspólnotami w Kanadzie i na całym świecie„. Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko złożył „zaprzyjaźnionej Polsce życzenia pokoju, dobrobytu i pomyślności!”. Z kolei ambasador Niemiec Rolf Nikiel życzył „wszystkiego najlepszego Polsce i polskim przyjaciołom!”. Ambasada Izraela napisała na Twitterze „Droga #Polsko, Wszystkiego najlepszego na stulecie niepodległości!” Serdeczne słowa padły ze strony prezydenta Słowacji Andreja Kisk, premier Litwy Saulius Skvernelis oraz ambasad Finlandii, Wielkiej Brytanii, Szwecji i Danii.
Dla uczczenia setnej rocznicy odzyskania niepodległości biało-czerwone barwy rozświetliły najwyższy budynek świata, 823-metrowy wieżowiec Budż Halifa w Dubaju. Iluminacje pojawiły się także na mostach, budynkach i stadionach w Nowym Jorku, Los Angeles, Gizie, Helsinkach, Budapeszcie, Kijowie, Kuwejcie, Ostrawie, Tel Awiwie, Wilnie, Zagrzebie, Tallinie, Manili i w wielu innych miejscach na świecie. Flaga Polski pojawiła się na Mount Everest i na Wodospadzie Niagara.
Ponadto kilkanaście osób rożnych narodowości odczytało pierwszą depeszę dyplomatyczną odrodzonej Polski. W niemal 700 miejscach na całym świecie odbyła się akcja „Niepodległa do hymnu”, w której każdy mógł dołączyć do wspólnego śpiewania Mazurka Dąbrowskiego. Setną rocznicę świętowano nawet w Korei Północnej! Życzenia złożyła także obsada popularnego w Polsce serialu „Wikingowie”. Jednym zdaniem, byliśmy na ustach wszystkich krajów na świecie.
To, jak my Polacy wraz z innymi narodami celebrowaliśmy setną rocznicę odzyskania niepodległości, udowodniło, że prawidłowo pojmowany patriotyzm jest wciąż żywy w ludziach na całym świecie. Mieszkańcy dziesiątek państw pokazali, że ta idea to nic innego, jak poszanowanie praw i wolności innych nacji, zadając kłam obłudnym narratorom. Tylko patriota raduje się z niepodległości innego narodu. Dlatego patrząc na ilość oficjalnych wydarzeń z całego świata, wpisujących się w to święto, czuję wielką dumę, wzruszenie i podziw.
Setna rocznica odzyskania niepodległości przez Polskę stała się dniem hołdu wolności i pokojowi. Wszyscy pokazaliśmy, że mimo różnorodnych poglądów i wielu podziałów, potrafimy wspólnie świętować najwyższą wartość każdego narodu – niepodległość. Taki obraz zobaczyłem w dniu najważniejszego święta Polaków tego stulecia.