Jeszcze przed dwoma laty, Jarosław Kaczyński, w jednym z wywiadów, tłumaczył, że za swojego pierwszego panowania nie zapoznał się ze słynnym już aneksem z uwagi na nadmiar obowiązków. Pomijając fakt, iż w okolicach oka przejeżdża mi właśnie pewien czołg, Naczelnik pochwalił się w ostatnich dniach, że aneks czytał i uważa, że lepiej by pozostał on dokumentem tajnym. Jak zdołał się z nim zapoznać? Pewnie zastosował instrument prawny pod nazwą „ja bez żadnego trybu”…

Andrzej Duda, jeszcze podczas kampanii obiecywał odtajnienie aneksu WSI. Jarosław Kaczyński, krytykował z kolei Bronisława Komorowskiego za zwlekanie z publikacją dokumentu. Tymczasem, podczas rozmów Prezydenta z Naczelnikiem, poświęconych reformie sądownictwa, równie istotny był temat aneksu, co panowie raczyli też potwierdzić.

Skąd ta nagła zmiana i stwierdzenie, że lepiej na razie aneksu nie ujawniać? Między innymi na to pytanie, szukaliśmy wspólnie odpowiedzi podczas wczorajszego LIVE’a PUBLICYSTYCZNEGO. Polecam Państwa uwadze także całą transmisję, bo ważnych tematów, omawianych bez politpoprawnej kalki było o wiele więcej.

https://www.facebook.com/lukromanczuk/videos/2007754266171204/

Dziękuję też pięknie za czynny udział w transmisji. To już kolejny odcinek z oglądalnością powyżej 10 000 osób i setkami komentarzy.