Utworzona w 1887 roku Narodowa Demokracja, była pomyślana przez jej założycieli jako instytucja zastępująca w nienormalnych warunkach zaborów rząd państwowy, a jej głównym celem było odbudowanie państwa polskiego. Gdy w 1919 roku Roman Dmowski składał podpis na Traktacie wersalskim, pełnił już rolę oficjalnego reprezentanta niepodległej Polski.
Sformowany na przełomie XIX i XX wieku przez Romana Dmowskiego, Zygmunta Balickiego, Jana Ludwika Popławskiego oraz ich ideowych kompanów obóz narodowo-demokratyczny, okazał się jednym z największych, a będąc ścisłym – największym z ówczesnych nurtów politycznych i aż do drugiej wojny światowej — kiedy to w rezultacie porażki państwa polskiego oraz dwóch okupacji, został niemal dosłownie wyeliminowany — odgrywał na polskiej scenie politycznej bardzo ważną rolę, dysponował potężną siłą oddziaływania i miał wydatny wpływ na kształt wszystkich zagadnień polityki polskiej. Obóz ten, kierowany przez tajną początkowo Ligę Narodową, reprezentował polską wersję nowoczesnego wówczas w całej Europie prądu, jakim był nacjonalizm. Powstała w okresie panowania trzech zaborców na ziemiach polskich, Narodowa Demokracja podobnie jak inne stronnictwa niepodległościowe: konserwatywne, ludowe i socjalistyczne, poszukiwała dróg do odbudowania państwa polskiego – bo tak zwykli endecy nazywać to wielkie stojące przed Polakami od stu lat zadanie. Celem było państwo silne, zjednoczone, służące Polakom. Państwo, będące podmiotem a nie rozgrywanym przez silnych sąsiadów przedmiotem polityki europejskiej. Inna forma w rozumieniu narodowych demokratów, skazywała naród polski na nieustanne kłopoty oraz brak faktycznej suwerenności, co historia brutalnie potwierdziła. Potwierdza zresztą po dzień dzisiejszy, choć neokomuniści pokroju Timmermansa czy Junckera są postaciami komicznymi, to stojący nad nimi wajchowi wielkiej polityki, których nie zobaczymy w telewizorze, i w większości nie poznamy z nazwiska, już niekoniecznie.
Szeroko rozumiany obóz narodowy charakteryzował się występowaniem wielu nurtów, nigdy nie tworząc w pełni jednolitej struktury. Składały się na niego środowiska polityczne, kulturowe, społeczne, naukowe, wychowawcze, zawodowe, sportowe, kobiecie, odwołujące się do ideologii narodowej, organizacyjnie i personalnie związane pod koniec XIX wieku z założoną w 1887 roku Ligą Polską, a następnie jej kontynuacją – Ligą Narodową i Stronnictwem Demokratyczno-Narodowym, zaś w okresie międzywojennym ze Związkiem Ludowo-Narodowym, Stronnictwem Narodowym oraz Obozem Wielkiej Polski. Jedną z większych struktur tworzył przykładowo Związek Akademicki Młodzież Wszechpolska. Były to także powstałe w latach 30. XX w. ugrupowania secesjonistyczne, zradykalizowane i odchodzące od demokratyzmu, ale wywodzące się z kręgów oddziaływania myśli Romana Dmowskiego, przez co w większości zaliczane do obozu narodowo-demokratycznego. Przede wszystkim chodzi tu o Obóz Narodowo-Radykalny. Środowiska te występowały w formach partii politycznych (SDN, ZL-N, SN), tajnych bądź jawnych organizacji, prasy, towarzystw, związków, klubów, itd. Należy zaznaczyć, że ruch narodowy oficjalnie nie funkcjonował pod nazwą „Narodowa Demokracja”, jednak określenie to, podobnie jak określenia „endecja”, „obóz narodowy” czy „obóz nacjonalistyczny”, stosuje się powszechnie i zamiennie w polskiej historiografii.
Narodowa Demokracja to ogromny dorobek ideowy, a także specyficzna, nowoczesna, i niezwykle pragmatyczna szkoła politycznego myślenia. Ale to wciąż nie wszystkie elementy składowe tej bogatej tradycji. Do pierwszej wojny światowej (jak i później) — to również, a może przede wszystkim, ogromna nieustanna aktywność polityczna, społeczno-kulturowa i wychowawcza w duchu patriotycznym, mająca na celu uświadomienie narodu oraz przygotowanie go na moment, kiedy sprawa polska ponownie stanie na arenie międzynarodowej i wrócą perspektywy na odzyskanie niepodległości. Zorganizowana codzienna praca była podjęta i przeprowadzona na niemal każdym możliwym polu, od zwykłych domostw, w których młodzi działacze prezentowali polskim rodzinom „Katechizm narodowy”, przez rozległą sieć mniejszych lub większych organizacji, różnego rodzaju zrzeszeń i dziesiątek tytułów prasowych, aż do parlamentów państw zaborczych, i w końcu do europejskich salonów, gdzie Roman Dmowski początkowo pełnił rolę nieformalnego ministra spraw zagranicznych polskiego narodu, a składając w 1919 r. podpis na Traktacie wersalskim, już oficjalnego reprezentanta niepodległej Polski.
Jak wspomina historyk i wieloletni działacz ND Stanisław Kozicki: „By właściwie ocenić istotę i znaczenie nurtu, którego wyrazem była Liga Narodowa, trzeba przede wszystkim zrozumieć, że Demokracja Narodowa nie była stronnictwem we właściwym tego słowa znaczeniu. Stronnictwem stała się dopiero w Polsce niepodległej, gdy musiała się przystosować do obyczajów parlamentarnych, przedtem była (…) nową szkołą myśli politycznej. Liga była pomyślana przez jej założycieli jako instytucja zastępująca w nienormalnych warunkach życia narodowego rząd państwowy”. Od początku swojego istnienia i przez większą jego część, Narodowa Demokracja działała bowiem w ekstremalnie trudnych warunkach, bez możliwości swobodnego rozwoju. W dobie zaborów, a w szczególności podczas II wojny światowej i w PRL rozbijana i zepchnięta przez wrogów Polski do konspiracji, w korzystniejszym zaś okresie dwudziestolecia międzywojennego, relatywnie lepsze, owocujące sukcesami wyborczymi warunki, zostały zablokowane już w 1926 roku przez Zamach Majowy i wprowadzenie w kraju dyktatury sanacji. (W tym zakresie istnieje jednak spór w doktrynie, ponieważ nietypowy człowiek, ekspert dziedziny każdej, wybitny lider Ryszard Petru, z charakterystyczną dla siebie skromnością, wygłosił wykładnię, zgodnie z którą Piłsudski dokonał Zamachu nie w roku 1926 lecz 1935). Wracając jednak ze świata wybitnego „ekonomisty”, do świata realnego, trzeba mieć na uwadze, że wyżej wymienione warunki mocno utrudniały polskim narodowcom wypracowanie spójnego programu oraz zachowanie „łagodnego” oblicza. Mimo to, ideologia endecka dała się poznać – w kontekście swoich czasów – jako umiarkowana i wielowątkowa, szczególnie w porównaniu do rasistowskich, populistycznych nacjonalizmów ukraińskiego i niemieckiego czy sowieckiego komunizmu. Radykalne hasła, a nierzadko także metody działania powodowane były zagrożeniami dla fundamentów polskości. Warto bowiem pamiętać, że w zniewolonym kraju, nacjonalizm polski był ruchem przede wszystkim obronnym. Dopiero po 1918 r. stopniowo ewoluował od nacjonalizmu obronnego do integralnego, nabierając pierwiastków skrajnych w latach 30 XX wieku. Jednak zdecydowanego podkreślenia wymaga fakt, że nie zawierał w sobie stereotypowo mu przypisywanej cechy – głoszenia wyższości własnego narodu nad innymi. Nieprawdą jest również oskarżenie dotyczące wykluczającego charakteru polskiej idei narodowej. Jeden z głównych ideologów Narodowej Demokracji profesor Wincenty Lutosławski ujął rzecz następująco: „Do polskiego narodu należą spolszczeni Niemcy, Tatarzy, Ormianie, Cyganie, Żydzi, jeśli żyją dla wspólnego ideału Polski. Murzyn lub czerwonoskóry może zostać prawdziwym Polakiem, jeśli przyjmie dziedzictwo duchowe polskiego narodu, zawarte w jego literaturze, sztuce, polityce, obyczajach, i jeśli ma niezłomną wolę przyczyniania się do rozwoju bytu narodowego Polaków”. Polskość zatem to wybór, decyzja, a nie np. zapis na dokumencie tożsamości. Jednak na przełomie XIX i XX wieku przedstawiciele obozu narodowo-demokratycznego nie poświęcali nacjonalizmowi jako doktrynie zbyt wiele miejsca w swojej publicystyce. Byli pragmatykami starającymi się realizować jak najlepiej pojęty interes Polski. Nie dążyli też do stworzenia jednolitego, zamkniętego systemu światopoglądowego. Wystarczy za Katarzyną Wrzesińską zauważyć, że endecki „nacjonalizm niósł ze sobą wiele sprzecznych wątków ideowych (…) indywidualizm i kolektywizm, duchowość i biologizm, metafizykę i realizm”.
Kwestiom ideowym będzie poświęcona część następna.