Stałym czytelnikom naszego portalu Daniela Patrejko przedstawiać nie trzeba. To dla mnie zaszczyt, że mogę współpracować z osobami, które w swej publicystycznej działalności kierują się bliskimi mi wartościami. Przy okazji, nie chodzi bynajmniej o poglądy polityczne, a powyższa przyjemność dotyczy całej redakcji publicystyczny.pl. 

Nominacja Daniela na mojego zastępcę związana jest z wkroczeniem portalu w kolejny etap rozwoju. Udało nam się już zaistnieć na scenie medialnej i dotrzeć z naszą publicystyką do blisko miliona czytelników. W odniesieniu do, rosnących jak grzyby po deszczu, piramid clicbaitowych statystyki te nie robią już dziś wielkiego wrażenia. Jednak, jeśli spojrzymy na charakter prezentowanych przez nas treści, ich ładunek merytoryczny, często niełatwy język a nawet długość (większość artykułów to kilka stron A4), zainteresowanie portalem jest niezwykle krzepiące.

A przecież, wyświetlenia, lajki czy komentarze, nie są dla nas celem samym w sobie. Myśląc o Polsce, Polakach i przyszłości naszego Narodu niejednokrotnie jesteśmy niepoprawnymi marzycielami, ale budując markę publicystyczny.pl stąpamy twardo po ziemi. Stąd zatem pozytywistyczna praca u podstaw i codzienne kroki, które być może nie są wielkimi susami, ale stawiamy je rozważnie i odpowiedzialnie, starając się dostarczać Państwu możliwie najlepszą jakość. Liczne rozmowy przekonują mnie każdego dnia do słuszności tej drogi.

Z drugiej strony, co nie zawsze są w stanie dostrzec oczy czytelnika, konsekwentnie rozbudowujemy infrastrukturę techniczną i prawną portalu. By oddać, w możliwie najkrótszych słowach tę strategię, odwołuję się do biblijnego domu zbudowanego na skale. W towarzystwie chwiejnych ideałów i mediów pośpiesznie stawianych na piasku, tworzymy dzieło na lata, które dzięki odpowiednim fundamentom przetrwa niejeden deszcz czy wichurę. Dość powiedzieć, że już mamy za sobą wiele podobnych starć z “żywiołami”.

Kolejnym etapem, w przyjętej przeze mnie strategii, jest tzw. ekspansja. W oparciu o dotychczasowe doświadczenia i możliwości chcemy konsekwentnie rozwijać nasz potencjał, publikować więcej, częściej i docierać do jeszcze szerszego grona czytelników.

Jednocześnie, odpowiadając na liczne pytania o możliwości wsparcia portalu, śpieszę z informacją, że już niebawem uruchomione zostaną stosowne narzędzia, jednak jak we wszystkich wspomnianych wyżej aspektach, tak i tu, szukam rozwiązań, które nie będą rodziły żadnych wątpliwości natury prawnej.

Pozostawiając dalsze szczegóły dla dyskusji wewnątrzredakcyjnych, pragnę serdecznie podziękować Państwu za dotychczasowe wsparcie i wszelkie przejawy życzliwości wobec naszej pracy. Dzięki nim nie brakuje nam sił, by przez trudy zmierzać ku gwiazdom.

 

Łukasz Romańczuk

redaktor naczelny publicystyczny.pl